poniedziałek, 11 czerwca 2012

KRÓLOWA MIECZY




                                                 KRÓLOWA MIECZY



          Królowa Mieczy, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci wśród osobowych kart Tarota . Jak nam wiadomo Miecze to żywioł powietrza, to intelekt głównie. Czy możemy wobec tego powiedzieć o tej pani- Królowa Intelektu? Nie. Jest w tej karcie raczej wskazówka, że postać kobieca jest Królową twardego osądu, na poziomie zwykłych spraw dotyczących sytuacji domowych, a czasem niższego urzędu. Jest Panią rzeczowego podejścia do sprawy. Nie ma tu wyważenia i równowagi z karty Sprawiedliwości, stąd ten osąd, ta twarda analiza nie jest niczym zmiękczona. Królowa Mieczy jest postacią surową, twardą, zimną. Gdy w układzie stoi naprzeciw swego partnera, mamy informację, że ścina poniekąd jego ego. Widzimy to na karcie Crowley’a . Jest tu młoda kobieta trzymającą w lewej dłoni odciętą głowę starca lub mędrca, osoby z długimi włosami i długą brodą. Komuś się tu wydawało, że jest osobą z autorytetem, ale nie wiedział, że trafił na kobietę sygnifikowaną jako Królowa Mieczy. Ona nie uznaje żadnych autorytetów, ona nimi gardzi, ona ścina im głowy, symbol ich ego. Naprzeciw mądrego mężczyzny z doświadczeniem życiowym stanęła oto taka osóbka i cóż.. Miała gdzieś jego autorytet i jego poważanie, a zwłaszcza jego miłość własną, więc postanowiła go zniszczyć, wykastrować,  najpewniej używając do tego celu twardych słów. Ona swym językiem operuje właśnie jak mieczem. Jej język jest tak potężną bronią, wobec której nikt  nie ma szans. Ego powalonej na kolana osoby, która spotkała na swej drodze rozjuszoną Królową Mieczy nie ma szans się dźwignąć, nie przy niej. Dlatego ona nie tylko niszczy na przykład swoich partnerów, ona niszczy poniekąd własne późniejsze szczęście, bo w jaki sposób można zaznać szczęścia przy tak okaleczonym mężczyźnie, skoro jego duma legła w gruzach, skoro jego męskość została trwale nadwyrężona, a pewność siebie zniknęła bezpowrotnie,. Jak mężczyzna może czuć się silnym przy takiej kobiecie?  

Zapalczywa, mściwa, chłodna w swym osadzie, nie wybiegająca w przyszłość, nie licząca się z konsekwencjami swych słów. Sama siebie spycha na skraj przepaści. Niszcząc ludzi ją otaczających spowoduję, że niebawem zostanie przez nich porzucona. I często zdarza się ,że zostaje wdową, lub osobą rozwiedzioną .Ale nie ma u niej miejsca na zbyt długie opłakiwanie utraconego partnera, jak to ma miejsce w przypadku Królowej Pucharów. Jest wdową , która owszem boleśnie przeżywa stratę, ale to głównie jej umysł napędza jej ból, a nie serce, i to ona decyduje jak długo będzie chciała kogoś opłakiwać. Wkrótce otrząśnie się, odetnie od bolesnych wspomnień i stanie się znów otwartą na męskie zaloty.
Jest ona kobietą, która dom swój rodzinny niejako poddaje trwałemu terrorowi, prowadzi go twardą ręką. Nawet do własnych dzieci podchodzi jak do wyzwania, w sposób chłodny i skalkulowany na wywarcie odpowiedniego efektu. Ona sztyletem swojego języka szykuje własną życiową porażkę czy to jako żona, czy też matka. Prędzej, czy później zostanie sama ze swoimi racjami, niekochana przez nikogo i nie potrzebna nikomu., porzucona nawet przez własne dzieci. Często się zdarza, że karta ta pokazuje osobę, która ma dużo lepszy, emocjonalny kontakt ze zwierzętami niż z własną rodziną. Można by się było pokusić o pytanie, dlaczego? Czyżby jej wcześniejsze doświadczenia, być może wieku dziecięcego, kiedy to kształtuje się nasza osobowość i nasz charakter, były tak trudne, tak pozbawione ciepła i czułości, a wypełnione chłodem i cierpieniem, że teraz nie jest w stanie zdobyć się na ludzkie zachowanie. Dlaczego wobec tego woli towarzystwo zwierząt, jak to się dzieje, że wobec nich potrafi być czuła i troskliwa ( choć i nerwy na nich wyładować też potrafi)?Ponieważ zwierzę jej  nie zagraża, kocha bezinteresownie, czego ona  nie potrafi.
 U niej czy to partner, czy własne dziecko na uczucie z jej strony musi sobie zasłużyć. Uczucie to wielkie słowo , jest to raczej odrobina uwagi.
Jest to typowa Królowa Lodu, zgryźliwa, dokuczliwa, wytykająca nam nasze błędy, a nawet niedoskonałości naszego wyglądu.
Nie jest miło mieć kogoś takiego za żonę, siostrę czy też koleżankę. O przyjaźni natomiast nie może być mowy. Ona nie ma przyjaciół, choć sama potrafi być wierna i lojalna, to i tak prędzej czy później każdy przyjaciel, przyjaciółka ją porzuci, zdradzi, po prostu nie wytrzyma nadmiaru zbytniej szczerości i dokuczliwości. Tylko matka czy ojciec są wstanie ją kochać i wspierać choć zapewne dręczą ich jej wady. Nawet własne dzieci prędzej czy później z ulgą porzucają jej dom i ograniczają do minimum kontakt z matką, choć cierpią okrutnie, bo nigdy nie zaznały od swej matki ciepła i wsparcia. Taka już jest ta nasza Królowa Mieczy i mam wrażenie, że tak jej wygodnie.
W relacjach damsko męskich również dzieją się dziwne rzeczy. Bo najczęściej taka osoba wybiera sobie za partnera kogoś, kto mógłby być jej ojcem. Na karcie Crowley’a to widać doskonale, oto na lodowej górze siedzi naga do pasa, młoda kobieta, a w ręku trzyma głowę dużo starszego od siebie mężczyzny. Dlaczego ona woli partnerów starszych dużo od siebie?
 I tu robi się ciekawie. Takiego mężczyznę, który cieszy się jak małe dziecko gdy się dorwie do pudła  ze słodkościami, łatwiej zniszczyć, łatwiej nim manipulować. Ona jego wybiera oczywiście podświadomie, czasem pewnie po to, by zastąpił jej ojca , a najpewniej po to, by być tą stroną atrakcyjniejszą, tą o którą trzeba zabiegać i doceniać, że chce się związać z dużo starszym mężczyzną. Choć on jest starszy i dużo mądrzejszy, w związku tym jego szanse są nierówne. On jako starszy mężczyzna z punktu staje na straconej pozycji, boi się oceny jako mężczyzna, zaczyna o siebie dbać, gimnastykuje się, spędza godziny pod prysznicem, bo chce być kimś, kim już nie jest. Ona to wie, ona to podświadomie wykorzystuje. Zdaje sobie sprawę ,że tu role nie są równe, bo to nie ona musi o siebie dbać, jest w końcu tą młodszą , tą atrakcyjniejszą, jej się należą wszelkie hołdy i przywileje. Mężczyzna stara się jak może i w pewnym momencie staje się postacią tragiczną, a momentami śmieszną., a także podatną na zranienie. Natomiast Królowa Mieczy to wykorzystuje, już nie chce być z kimś takim, z kimś słabym. Przestaje w nim widzieć swego partnera, osobę, którą być może na swój sposób nawet kochała, kogoś kto jej imponował przynajmniej. Teraz widzi nieporadnego mężczyznę,
A w jej oczach zwykłego robala, i już bierze zamach by go zgnieść, zniszczyć, upodlić. Tak, by już nigdy się nie podniósł. Nasuwa się pytanie skąd u tych kobiet bierze się taka nienawiść do mężczyzn? Czyżby jakiś mężczyzna wcześniej tak bardzo uraził jej dumę, jej kobiecość, że teraz mści się na całym rodzaju męskim?
 Kobiety w typie Królowej Mieczy często powtarzają, że „ faceci to świnie”, kłamcy i oszuści.
Dlaczego nie zwiąże się z kimś w swoim wieku? Bo tu jej kompleksy nie mają szans.
Zdaje sobie sprawę, że prędzej ten młody mężczyzna ją porzuci niż pozwoli się zniszczyć. Wobec równolatka ona staje się osobą ciepłą, nadskakującą mu, dbającą o niego, tęskniącą i oczekującą jego powrotu do domu. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ zdaje sobie ona sprawę, że są na równej pozycji, i żeby on chciał przy niej trwać, to ona również musi się starać.
NIEMOŻLIWYM JEST NATOMIAST BY MŁODA KOBIETA CZUŁA SIĘ NIEPEWNIE PRZY DUŻO STARSZYM PARTNERZE. Naturalnie przy młodym mężczyźnie Królowa Mieczy również nie potrafi wytrwać zbyt długo. Gdy już pierwsze silne emocje towarzyszące zakochaniu opadną zaczyna dostrzegać wady partnera i mu je wytykać, zaczyna się rozglądać za kimś innym, za kimś kto bardziej jej będzie imponował. Pamiętać musimy,  że jest to znak Wagi, tu króluje Wenus, i ta Wenus zmusza tę kobietę do poszukiwania wygody i luksusu. Ona lubi pięknie wyglądać, lubi ludzi olśniewać i otaczać się wygodami. Kiedy już pozna smak miłości równolatka, czyli mężczyzny młodego, na dorobku dopiero, który nie jest jej w stanie zapewnić takich wygód jakie by chciała jej Wenus, ona , zaczyna się rozglądać za czymś trwalszym, materialnym. Ona wie już, że uczucia prędzej czy później słabną a nawet zamierają, a dobrobyt  jest w jej mniemaniu czymś trwalszym. Klapki z oczu jej spadają, bo ona marzy o życiu wygodniejszym, o dobrym aucie, świetnych markowych ciuchach, wypadach do restauracji i to najlepszych w mieście.
Odnoszę wrażenie, że Wagi lub osoby z silną Wenus w swym horoskopie np. na ascendencie, to najbardziej materialistyczne znaki. Więc jeżeli taka królowa lodu nawet kiedyś swego partnera kochała, i była nim zachwycona, mogła się chwalić jego osiągnięciami, w pewnym momencie rzuca go dla kogoś kompletnie pozbawionego uroku, ale za to sprawiającego wrażenie osoby zaradnej, a nawet zamożnej,
Osoby te oczywiście mają jakieś talenty np. mają podobnie do Bliźniąt dar uczenia się języków obcych, Waga jest znakiem powietrznym, więc  komunikacja leży jak najbardziej w jej naturze, tyle, że Bliźnięta  chcą się przypodobać każdemu, a Waga nie ma takiej potrzeby. Stąd Bliźnięta otoczone są wianuszkiem wielbicieli , a Waga co najwyżej pochlebców.
Czy można znaleźć w niej jakieś pozytywne cechy charakteru? Jak najbardziej.
Jest ona osobą bardzo spostrzegawczą, obserwuje ona otoczenie i szybko wyciąga dość trafne wnioski. Czasem jest w swej ocenie nazbyt powierzchowna, bo jak można, nie dopuszczając innej osoby do siebie wystarczająco blisko, zrozumieć głębsze pobudki jej działania. Wobec tego wynik jej obserwacji jest często bardzo krytyczny. W ogóle odnoszę wrażenie, że jedynie w sobie ona nie dostrzega wad. Wszyscy inni mają z reguły jakąś drobną, ale dla Królowej Mieczy trudną do zaakceptowania wadę.
Jest to osoba raczej śmiała, odważna, a także lubiącą się popisywać tudzież imponować swoim zachowaniem. Rozdęte ego i pycha to jej drugie imię. I nie chodzi tu Boże broń o wszystkie osoby spod znaku Wagi, gdyż jest to jeden z  wielu wyznaczników. Nasza osobowość często bardziej zależna jest od ascendentu ,  niż od położenia Słońca w horoskopie. A więc w rozkładzie Królowa Mieczy może nam pokazywać równie dobrze kogoś spod znaku Raka, tu nie ma reguły. Tarot pokazuje nam charakter danej osoby, i niekoniecznie musi wskazywać na znak zodiaku, w którym tej osobie przyszło się urodzić. Tarot pod postacią Królowej Mieczy czasami pokazuje wdowę, lub osobę rozwiedzioną, często od nas starszą, a także uprzykrzającą życie teściową. O młodej kobiecie może mówić, że odgrywa w partnerstwie rolę Królowe Lodu, zimnej, nieprzystępnej i urażonej. Stąd już bliski koniec związku. W ogóle jeżeli taka osoba szybko się nie ocknie i z roli swej nie wyjdzie to będzie gorzko płakać nad utratą chłopaka czy też męża.
Jest to według Tarota  najbardziej  niechciana przez jakiegokolwiek mężczyznę osobowość kobieca, kobieta modliszka. Kobieta, która ciągłym poszturchiwaniem, dokuczaniem, udowadnianiem swojej racji, umniejszaniem roli mężczyzny w swym życiu, powoduje, że mężczyźni unikają jej jak ognia.
Jej dobre cechy to praktycyzm, rzetelność, można jej zaufać i polegać na niej. Jest szczodra i szybko wybacza. Ma wysoko rozwiniętą intuicję i powinna raczej nią się kierować niż krytycznym umysłem i analizą. Jej złe cechy to chciwość wynikająca z egoizmu oraz rozrzutność. Potrafi roztrwaniać pieniądze na głupoty, byle tylko się popisać np. nowym nabytkiem. Jak to ktoś opisując ją trafnie ujął „ ma ciasny światopogląd i ciężko ją przekonać do czegoś nowego do czego sama się wcześniej nie przekonała, gdyż żadna osoba nie może być dla niej autorytetem”
Jest to osoba skrajnie materialistyczna, nic poza materia tak naprawdę się dla niej nie liczy. Duchowość? Jaka duchowość? To dla niej abstrakcja.
Wyciąga wnioski tylko i wyłącznie na podstawie swoich wywodów umysłowych, więc my swoją postawą, swoim tłumaczeniem, nie jesteśmy w stanie spowodować zmiany jej myślenia.
 Na pierwszy plan  karty Królowej Mieczy, jako wodnej przestrzeni powietrza,  wysuwają się uczucia zranione. Dlatego karta ta często wyraża plotkę, bo to, co Królowa Mieczy w kartach mówi, to co powtarza, nie ma nic wspólnego z prawdą. To jest jej  punkt widzenia.
Królowa Mieczy,  jest negatywnie aspektowaną 11 numerologiczną, czyli kimś,
kto „ wystrzelił się w kosmos”. To ktoś, kto buja w obłokach, i nie mówię tu o marzycielstwie, ale o braniu faktów z kosmosu, kłamstwie, świadomym mijaniu się z prawdą, i wprowadzaniu swego rodzaju manipulacji. W praktyce oznacza to np. nieporozumienia w partnerstwie, wynikające właśnie z takiego manipulowania faktami i nastrojami, że nawet niewinny partner zaczyna się czuć takowym. Ona po prostu wierzy w to, co głosi. Jest, kompletnie oderwana od rzeczywistości , stąd u Crowley’a, widzimy kobietę siedzącą na górze lodowej, nie mającą styczności z twardą ziemią, z  realnym spojrzeniem na siebie i innych. Stąd wynika jej odrealniony stosunek do siebie, kompletna bezkrytyczność w stosunku do własnej osoby, bycie" naj" pod każdym względem, będące w opozycji do skrajnego krytycyzmu wobec wszystkich innych.
 Boże, broń dzieci przed takimi matkami, broń podwładnych przed takimi szefami, broń mężczyzn przed takimi żonami. Wszyscy oni skończą jako kastraci. Szansę u niej mają tylko jej pochlebcy, tylko takim ludziom ufa, tylko takim ludziom wierzy, gdyż oni głoszą jej wewnętrzne przekonanie o sobie. Wszyscy inni to wrogowie.
Bardzo trudno się współżyje z taką osobą. Obserwacja jej poczynań przynosi frustrację. Jesteśmy świadomi, że na naszych oczach komuś dzieje się krzywda i nie możemy nic na to poradzić, nie mamy na  zachowanie Królowej Mieczy żadnego wpływu.
Wobec swoich dzieci ma ona wymagania wzięte wprost z  kosmosu, nie realne dla niej samej, natomiast od swoich dzieci żąda, by niemalże od kołyski zachowywały się jak osoby dorosłe, rzetelne i odpowiedzialne. Jej dzieci od pieluch poddawane są ciągłej tresurze. Tak, bo to jest w  czystej formie tresura i łamanie charakteru. Ona chce mieć w domu osobę potulną, posłuszną, służalczą wręcz, niewymagającą uwagi i samowystarczalną.
Nigdy swego dziecka nie przytuli, natomiast z lubością będzie je zadręczać ciągłymi wymówkami, zakazami, nakazami, rozkazami. I nie ulegnie, nie odpuści, jak już wyznaczy jakąś karę to nie popuści aż dziecko wypełni ją do końca. Ma Królowa Lodu taki nieugięty, twardy charakter. Nie powinna taka osoba mieć ani dzieci ani zwierząt. Już lepiej jakby oszczędziła innym swego towarzystwa. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nigdy sobie tego nie uświadomi, nie dopuści do siebie słów krytyki, a sama nie zauważy, że coś jest nie tak, że są też inne zachowania. Porównując się z inną  kobietą np. z Królową Pucharów, nie spostrzeże, że coś z nią samą jest nie tak , że w domu Królowej Pucharów jest jakby cieplej, milej, czulej. Ona tego nie zauważy, a jeżeli nawet to, wyciągnie inne, kłamliwe wnioski. To jest osoba o głęboko zniszczonej, uszkodzonej osobowości i emocjonalności. Ona nie jest w stanie kierować się porywami serca. Jej emocje podporządkowane są intelektowi, a jej serce jest zamrożone w tej wielkiej górze lodowej. Ciekawe czy istnieje sposób, by stopić te górę, tak by Królowa spadła ze swego piedestału i obudziła się?
Przyczyną wszelkiego zła, w które sama się pakuje, jest jej język, jej nieokiełznana potrzeba ranienia słowem. Często w rozkładzie jako przyczynę naszych kłopotów wskazuje kłamliwą potwarz, plotkę, oczernianie i intrygę.
Obowiązkowa, pracowita, ale też wygodna. Wierna i uczciwa, lecz nie potrafiąca zagrzać na dłużej miejsca przy jednym mężczyźnie. Cóż, nie trudno być wierną  jeżeli pozostaje się przy partnerze nie dłużej niż siedem lat.
Tak to niewątpliwie najbardziej kontrowersyjna karta opisująca osobowość w Tarocie.
Królowa Mieczy rządzi zodiakiem od 10 września do 10 października, uosabia ostatnią dekadę Panny i dwie pierwsze dekady Wagi. Jest 62.kartą w Tarocie czyli numerologicznym odniesieniem  do ósmego Wielkiego Arkanum – karty Moc, z jej ujarzmianiem swej zwierzęcej natury i miłością do zwierząt. W Małych Arkanach zastępuje kartę Sprawiedliwości-Wagę, wskazując na urząd, urzędników, konkretnych, rzeczowych, ale nie- potrafiących kierować się współczuciem czy empatią. W sądzie raczej z nią nie wygramy, a jeżeli nawet to i tak długo będziemy wspominać jej zajadłość.
Co może dolegać osobie personifikowanej jako Królowa Mieczy – oziębłość seksualna i to o podłożu psychicznym. Karta Królowej Mieczy może dawać obraz problemów z układem moczowym, czyli nerkami, nadnerczami, przeziębieniem cewki moczowej, co wiąże się z dotkliwym bólem.
Tarocistka Ania

6 komentarzy:

  1. Pani Aniu, fantastycznie opisane.
    Nie mogę się wręcz otrząsnać.
    Jestem pod wrażeniem!
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz przeczytałam tak głęboką analizę karty,

    OdpowiedzUsuń
  3. szok... co prawda wyszła mi w pozycji " czego on tak naprawdę chce" ale przeczytałam opis mojego po raz nasty właśnie ex....

    OdpowiedzUsuń
  4. doskonała interpretacja. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. As zapiera dech ..Tak perfekcyjnnie Pani opisała tę postac co jest 100% Prawdziwe
    Naprawdę wielki szacunek dla pani pracy z Tarotem Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa i wnikliwa analiza jednaj z naszych ulubionych kart tarota.
    Pozdrawiamy
    https://strefatarota.pl

    OdpowiedzUsuń