KRÓLOWA MIECZY
Królowa Mieczy, to jedna z najbardziej
kontrowersyjnych postaci wśród osobowych kart Tarota . Jak nam wiadomo Miecze
to żywioł powietrza, to intelekt głównie. Czy możemy wobec tego powiedzieć o tej
pani- Królowa Intelektu? Nie. Jest w tej karcie raczej wskazówka, że postać
kobieca jest Królową twardego osądu, na poziomie zwykłych spraw dotyczących
sytuacji domowych, a czasem niższego urzędu. Jest Panią rzeczowego podejścia do
sprawy. Nie ma tu wyważenia i równowagi z karty Sprawiedliwości, stąd ten osąd,
ta twarda analiza nie jest niczym zmiękczona. Królowa Mieczy jest postacią
surową, twardą, zimną. Gdy w układzie stoi naprzeciw swego partnera, mamy
informację, że ścina poniekąd jego ego. Widzimy to na karcie Crowley’a . Jest
tu młoda kobieta trzymającą w lewej dłoni odciętą głowę starca lub mędrca,
osoby z długimi włosami i długą brodą. Komuś się tu wydawało, że jest osobą z
autorytetem, ale nie wiedział, że trafił na kobietę sygnifikowaną jako Królowa
Mieczy. Ona nie uznaje żadnych autorytetów, ona nimi gardzi, ona ścina im
głowy, symbol ich ego. Naprzeciw mądrego mężczyzny z doświadczeniem życiowym
stanęła oto taka osóbka i cóż.. Miała gdzieś jego autorytet i jego poważanie, a
zwłaszcza jego miłość własną, więc postanowiła go zniszczyć, wykastrować, najpewniej używając do tego celu twardych
słów. Ona swym językiem operuje właśnie jak mieczem. Jej język jest tak potężną
bronią, wobec której nikt nie ma szans.
Ego powalonej na kolana osoby, która spotkała na swej drodze rozjuszoną Królową
Mieczy nie ma szans się dźwignąć, nie przy niej. Dlatego ona nie tylko niszczy
na przykład swoich partnerów, ona niszczy poniekąd własne późniejsze szczęście,
bo w jaki sposób można zaznać szczęścia przy tak okaleczonym mężczyźnie, skoro
jego duma legła w gruzach, skoro jego męskość została trwale nadwyrężona, a
pewność siebie zniknęła bezpowrotnie,. Jak mężczyzna może czuć się silnym przy
takiej kobiecie?
Zapalczywa, mściwa, chłodna w swym osadzie, nie wybiegająca w
przyszłość, nie licząca się z konsekwencjami swych słów. Sama siebie spycha na
skraj przepaści. Niszcząc ludzi ją otaczających spowoduję, że niebawem zostanie
przez nich porzucona. I często zdarza się ,że zostaje wdową, lub osobą
rozwiedzioną .Ale nie ma u niej miejsca na zbyt długie opłakiwanie utraconego
partnera, jak to ma miejsce w przypadku Królowej Pucharów. Jest wdową , która
owszem boleśnie przeżywa stratę, ale to głównie jej umysł napędza jej ból, a
nie serce, i to ona decyduje jak długo będzie chciała kogoś opłakiwać. Wkrótce
otrząśnie się, odetnie od bolesnych wspomnień i stanie się znów otwartą na
męskie zaloty.
Jest ona kobietą, która dom swój rodzinny niejako poddaje
trwałemu terrorowi, prowadzi go twardą ręką. Nawet do własnych dzieci podchodzi
jak do wyzwania, w sposób chłodny i skalkulowany na wywarcie odpowiedniego
efektu. Ona sztyletem swojego języka szykuje własną życiową porażkę czy to jako
żona, czy też matka. Prędzej, czy później zostanie sama ze swoimi racjami,
niekochana przez nikogo i nie potrzebna nikomu., porzucona nawet przez własne
dzieci. Często się zdarza, że karta ta pokazuje osobę, która ma dużo lepszy,
emocjonalny kontakt ze zwierzętami niż z własną rodziną. Można by się było
pokusić o pytanie, dlaczego? Czyżby jej wcześniejsze doświadczenia, być może
wieku dziecięcego, kiedy to kształtuje się nasza osobowość i nasz charakter, były
tak trudne, tak pozbawione ciepła i czułości, a wypełnione chłodem i
cierpieniem, że teraz nie jest w stanie zdobyć się na ludzkie zachowanie. Dlaczego
wobec tego woli towarzystwo zwierząt, jak to się dzieje, że wobec nich potrafi
być czuła i troskliwa ( choć i nerwy na nich wyładować też potrafi)?Ponieważ
zwierzę jej nie zagraża, kocha
bezinteresownie, czego ona nie potrafi.
U niej czy to
partner, czy własne dziecko na uczucie z jej strony musi sobie zasłużyć.
Uczucie to wielkie słowo , jest to raczej odrobina uwagi.
Jest to typowa Królowa Lodu, zgryźliwa, dokuczliwa,
wytykająca nam nasze błędy, a nawet niedoskonałości naszego wyglądu.
Nie jest miło mieć kogoś takiego za żonę, siostrę czy też
koleżankę. O przyjaźni natomiast nie może być mowy. Ona nie ma przyjaciół, choć
sama potrafi być wierna i lojalna, to i tak prędzej czy później każdy
przyjaciel, przyjaciółka ją porzuci, zdradzi, po prostu nie wytrzyma nadmiaru
zbytniej szczerości i dokuczliwości. Tylko matka czy ojciec są wstanie ją
kochać i wspierać choć zapewne dręczą ich jej wady. Nawet własne dzieci prędzej
czy później z ulgą porzucają jej dom i ograniczają do minimum kontakt z matką,
choć cierpią okrutnie, bo nigdy nie zaznały od swej matki ciepła i wsparcia. Taka
już jest ta nasza Królowa Mieczy i mam wrażenie, że tak jej wygodnie.
W relacjach damsko męskich również dzieją się dziwne rzeczy.
Bo najczęściej taka osoba wybiera sobie za partnera kogoś, kto mógłby być jej
ojcem. Na karcie Crowley’a to widać doskonale, oto na lodowej górze siedzi naga
do pasa, młoda kobieta, a w ręku trzyma głowę dużo starszego od siebie
mężczyzny. Dlaczego ona woli partnerów starszych dużo od siebie?
I tu robi się
ciekawie. Takiego mężczyznę, który cieszy się jak małe dziecko gdy się dorwie
do pudła ze słodkościami, łatwiej
zniszczyć, łatwiej nim manipulować. Ona jego wybiera oczywiście podświadomie,
czasem pewnie po to, by zastąpił jej ojca , a najpewniej po to, by być tą
stroną atrakcyjniejszą, tą o którą trzeba zabiegać i doceniać, że chce się
związać z dużo starszym mężczyzną. Choć on jest starszy i dużo mądrzejszy, w
związku tym jego szanse są nierówne. On jako starszy mężczyzna z punktu staje
na straconej pozycji, boi się oceny jako mężczyzna, zaczyna o siebie dbać,
gimnastykuje się, spędza godziny pod prysznicem, bo chce być kimś, kim już nie
jest. Ona to wie, ona to podświadomie wykorzystuje. Zdaje sobie sprawę ,że tu
role nie są równe, bo to nie ona musi o siebie dbać, jest w końcu tą młodszą ,
tą atrakcyjniejszą, jej się należą wszelkie hołdy i przywileje. Mężczyzna stara
się jak może i w pewnym momencie staje się postacią tragiczną, a momentami
śmieszną., a także podatną na zranienie. Natomiast Królowa Mieczy to
wykorzystuje, już nie chce być z kimś takim, z kimś słabym. Przestaje w nim
widzieć swego partnera, osobę, którą być może na swój sposób nawet kochała,
kogoś kto jej imponował przynajmniej. Teraz widzi nieporadnego mężczyznę,
A w jej oczach zwykłego robala, i już bierze zamach by go
zgnieść, zniszczyć, upodlić. Tak, by już nigdy się nie podniósł. Nasuwa się
pytanie skąd u tych kobiet bierze się taka nienawiść do mężczyzn? Czyżby jakiś
mężczyzna wcześniej tak bardzo uraził jej dumę, jej kobiecość, że teraz mści
się na całym rodzaju męskim?
Kobiety w typie
Królowej Mieczy często powtarzają, że „ faceci to świnie”, kłamcy i oszuści.
Dlaczego nie zwiąże się z kimś w swoim wieku? Bo tu jej
kompleksy nie mają szans.
Zdaje sobie sprawę, że prędzej ten młody mężczyzna ją porzuci
niż pozwoli się zniszczyć. Wobec równolatka ona staje się osobą ciepłą,
nadskakującą mu, dbającą o niego, tęskniącą i oczekującą jego powrotu do domu.
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ zdaje sobie ona sprawę, że są na równej
pozycji, i żeby on chciał przy niej trwać, to ona również musi się starać.
NIEMOŻLIWYM JEST NATOMIAST BY MŁODA KOBIETA CZUŁA SIĘ
NIEPEWNIE PRZY DUŻO STARSZYM PARTNERZE. Naturalnie przy młodym mężczyźnie Królowa
Mieczy również nie potrafi wytrwać zbyt długo. Gdy już pierwsze silne emocje
towarzyszące zakochaniu opadną zaczyna dostrzegać wady partnera i mu je
wytykać, zaczyna się rozglądać za kimś innym, za kimś kto bardziej jej będzie
imponował. Pamiętać musimy, że jest to
znak Wagi, tu króluje Wenus, i ta Wenus zmusza tę kobietę do poszukiwania
wygody i luksusu. Ona lubi pięknie wyglądać, lubi ludzi olśniewać i otaczać się
wygodami. Kiedy już pozna smak miłości równolatka, czyli mężczyzny młodego, na
dorobku dopiero, który nie jest jej w stanie zapewnić takich wygód jakie by
chciała jej Wenus, ona , zaczyna się rozglądać za czymś trwalszym, materialnym.
Ona wie już, że uczucia prędzej czy później słabną a nawet zamierają, a
dobrobyt jest w jej mniemaniu czymś
trwalszym. Klapki z oczu jej spadają, bo ona marzy o życiu wygodniejszym, o
dobrym aucie, świetnych markowych ciuchach, wypadach do restauracji i to
najlepszych w mieście.
Odnoszę wrażenie, że Wagi lub osoby z silną Wenus w swym
horoskopie np. na ascendencie, to najbardziej materialistyczne znaki. Więc
jeżeli taka królowa lodu nawet kiedyś swego partnera kochała, i była nim
zachwycona, mogła się chwalić jego osiągnięciami, w pewnym momencie rzuca go
dla kogoś kompletnie pozbawionego uroku, ale za to sprawiającego wrażenie osoby
zaradnej, a nawet zamożnej,
Osoby te oczywiście mają jakieś talenty np. mają podobnie do
Bliźniąt dar uczenia się języków obcych, Waga jest znakiem powietrznym, więc komunikacja leży jak najbardziej w jej
naturze, tyle, że Bliźnięta chcą się
przypodobać każdemu, a Waga nie ma takiej potrzeby. Stąd Bliźnięta otoczone są
wianuszkiem wielbicieli , a Waga co najwyżej pochlebców.
Czy można znaleźć w niej jakieś pozytywne cechy charakteru?
Jak najbardziej.
Jest ona osobą bardzo spostrzegawczą, obserwuje ona
otoczenie i szybko wyciąga dość trafne wnioski. Czasem jest w swej ocenie nazbyt
powierzchowna, bo jak można, nie dopuszczając innej osoby do siebie
wystarczająco blisko, zrozumieć głębsze pobudki jej działania. Wobec tego wynik
jej obserwacji jest często bardzo krytyczny. W ogóle odnoszę wrażenie, że
jedynie w sobie ona nie dostrzega wad. Wszyscy inni mają z reguły jakąś drobną,
ale dla Królowej Mieczy trudną do zaakceptowania wadę.
Jest to osoba raczej śmiała, odważna, a także lubiącą się
popisywać tudzież imponować swoim zachowaniem. Rozdęte ego i pycha to jej
drugie imię. I nie chodzi tu Boże broń o wszystkie osoby spod znaku Wagi, gdyż jest
to jeden z wielu wyznaczników. Nasza
osobowość często bardziej zależna jest od ascendentu , niż od położenia Słońca w horoskopie. A więc w
rozkładzie Królowa Mieczy może nam pokazywać równie dobrze kogoś spod znaku
Raka, tu nie ma reguły. Tarot pokazuje nam charakter danej osoby, i niekoniecznie
musi wskazywać na znak zodiaku, w którym tej osobie przyszło się urodzić. Tarot
pod postacią Królowej Mieczy czasami pokazuje wdowę, lub osobę rozwiedzioną,
często od nas starszą, a także uprzykrzającą życie teściową. O młodej kobiecie
może mówić, że odgrywa w partnerstwie rolę Królowe Lodu, zimnej, nieprzystępnej
i urażonej. Stąd już bliski koniec związku. W ogóle jeżeli taka osoba szybko
się nie ocknie i z roli swej nie wyjdzie to będzie gorzko płakać nad utratą
chłopaka czy też męża.
Jest to według Tarota
najbardziej niechciana przez
jakiegokolwiek mężczyznę osobowość kobieca, kobieta modliszka. Kobieta, która
ciągłym poszturchiwaniem, dokuczaniem, udowadnianiem swojej racji,
umniejszaniem roli mężczyzny w swym życiu, powoduje, że mężczyźni unikają jej
jak ognia.
Jej dobre cechy to praktycyzm, rzetelność, można jej zaufać
i polegać na niej. Jest szczodra i szybko wybacza. Ma wysoko rozwiniętą
intuicję i powinna raczej nią się kierować niż krytycznym umysłem i analizą.
Jej złe cechy to chciwość wynikająca z egoizmu oraz rozrzutność. Potrafi
roztrwaniać pieniądze na głupoty, byle tylko się popisać np. nowym nabytkiem.
Jak to ktoś opisując ją trafnie ujął „ ma ciasny światopogląd i ciężko ją
przekonać do czegoś nowego do czego sama się wcześniej nie przekonała, gdyż
żadna osoba nie może być dla niej autorytetem”
Jest to osoba skrajnie materialistyczna, nic poza materia
tak naprawdę się dla niej nie liczy. Duchowość? Jaka duchowość? To dla niej
abstrakcja.
Wyciąga wnioski tylko i wyłącznie na podstawie swoich
wywodów umysłowych, więc my swoją postawą, swoim tłumaczeniem, nie jesteśmy w
stanie spowodować zmiany jej myślenia.
Na pierwszy plan karty Królowej Mieczy, jako wodnej
przestrzeni powietrza, wysuwają się
uczucia zranione. Dlatego karta ta często wyraża plotkę, bo to, co Królowa
Mieczy w kartach mówi, to co powtarza, nie ma nic wspólnego z prawdą. To jest
jej punkt widzenia.
Królowa Mieczy, jest negatywnie aspektowaną 11 numerologiczną, czyli kimś,
kto „ wystrzelił się w kosmos”. To ktoś, kto buja w obłokach, i
nie mówię tu o marzycielstwie, ale o braniu faktów z kosmosu, kłamstwie,
świadomym mijaniu się z prawdą, i wprowadzaniu swego rodzaju manipulacji. W praktyce
oznacza to np. nieporozumienia w partnerstwie, wynikające właśnie z takiego manipulowania
faktami i nastrojami, że nawet niewinny partner zaczyna się czuć takowym. Ona
po prostu wierzy w to, co głosi. Jest, kompletnie oderwana od rzeczywistości ,
stąd u Crowley’a, widzimy kobietę siedzącą na górze lodowej, nie mającą
styczności z twardą ziemią, z realnym
spojrzeniem na siebie i innych. Stąd wynika jej odrealniony stosunek do siebie,
kompletna bezkrytyczność w stosunku do własnej osoby, bycie" naj" pod każdym
względem, będące w opozycji do skrajnego krytycyzmu wobec wszystkich innych.
Boże, broń dzieci
przed takimi matkami, broń podwładnych przed takimi szefami, broń mężczyzn
przed takimi żonami. Wszyscy oni skończą jako kastraci. Szansę u niej mają
tylko jej pochlebcy, tylko takim ludziom ufa, tylko takim ludziom wierzy, gdyż oni
głoszą jej wewnętrzne przekonanie o sobie. Wszyscy inni to wrogowie.
Bardzo trudno się współżyje z taką osobą. Obserwacja jej
poczynań przynosi frustrację. Jesteśmy świadomi, że na naszych oczach komuś
dzieje się krzywda i nie możemy nic na to poradzić, nie mamy na zachowanie Królowej Mieczy żadnego wpływu.
Wobec swoich dzieci ma ona wymagania wzięte wprost z kosmosu, nie realne dla niej samej, natomiast
od swoich dzieci żąda, by niemalże od kołyski zachowywały się jak osoby
dorosłe, rzetelne i odpowiedzialne. Jej dzieci od pieluch poddawane są ciągłej
tresurze. Tak, bo to jest w czystej
formie tresura i łamanie charakteru. Ona chce mieć w domu osobę potulną,
posłuszną, służalczą wręcz, niewymagającą uwagi i samowystarczalną.
Nigdy swego dziecka nie przytuli, natomiast z lubością
będzie je zadręczać ciągłymi wymówkami, zakazami, nakazami, rozkazami. I nie
ulegnie, nie odpuści, jak już wyznaczy jakąś karę to nie popuści aż dziecko
wypełni ją do końca. Ma Królowa Lodu taki nieugięty, twardy charakter. Nie
powinna taka osoba mieć ani dzieci ani zwierząt. Już lepiej jakby oszczędziła
innym swego towarzystwa. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nigdy
sobie tego nie uświadomi, nie dopuści do siebie słów krytyki, a sama nie
zauważy, że coś jest nie tak, że są też inne zachowania. Porównując się z
inną kobietą np. z Królową Pucharów, nie
spostrzeże, że coś z nią samą jest nie tak , że w domu Królowej Pucharów jest
jakby cieplej, milej, czulej. Ona tego nie zauważy, a jeżeli nawet to,
wyciągnie inne, kłamliwe wnioski. To jest osoba o głęboko zniszczonej,
uszkodzonej osobowości i emocjonalności. Ona nie jest w stanie kierować się
porywami serca. Jej emocje podporządkowane są intelektowi, a jej serce jest
zamrożone w tej wielkiej górze lodowej. Ciekawe czy istnieje sposób, by stopić
te górę, tak by Królowa spadła ze swego piedestału i obudziła się?
Przyczyną wszelkiego zła, w które sama się pakuje, jest jej
język, jej nieokiełznana potrzeba ranienia słowem. Często w rozkładzie jako
przyczynę naszych kłopotów wskazuje kłamliwą potwarz, plotkę, oczernianie i
intrygę.
Obowiązkowa, pracowita, ale też wygodna. Wierna i uczciwa,
lecz nie potrafiąca zagrzać na dłużej miejsca przy jednym mężczyźnie. Cóż, nie
trudno być wierną jeżeli pozostaje się
przy partnerze nie dłużej niż siedem lat.
Tak to niewątpliwie najbardziej kontrowersyjna karta
opisująca osobowość w Tarocie.
Królowa Mieczy rządzi zodiakiem od 10 września do 10
października, uosabia ostatnią dekadę Panny i dwie pierwsze dekady Wagi. Jest
62.kartą w Tarocie czyli numerologicznym odniesieniem do ósmego Wielkiego Arkanum – karty Moc, z jej
ujarzmianiem swej zwierzęcej natury i miłością do zwierząt. W Małych Arkanach
zastępuje kartę Sprawiedliwości-Wagę, wskazując na urząd, urzędników,
konkretnych, rzeczowych, ale nie- potrafiących kierować się współczuciem czy
empatią. W sądzie raczej z nią nie wygramy, a jeżeli nawet to i tak długo
będziemy wspominać jej zajadłość.
Co może dolegać osobie personifikowanej jako Królowa Mieczy
– oziębłość seksualna i to o podłożu psychicznym. Karta Królowej Mieczy może dawać
obraz problemów z układem moczowym, czyli nerkami, nadnerczami, przeziębieniem cewki
moczowej, co wiąże się z dotkliwym bólem.
Tarocistka Ania
Pani Aniu, fantastycznie opisane.
OdpowiedzUsuńNie mogę się wręcz otrząsnać.
Jestem pod wrażeniem!
Pozdrawiam
Marta
Pierwszy raz przeczytałam tak głęboką analizę karty,
OdpowiedzUsuńszok... co prawda wyszła mi w pozycji " czego on tak naprawdę chce" ale przeczytałam opis mojego po raz nasty właśnie ex....
OdpowiedzUsuńdoskonała interpretacja. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAs zapiera dech ..Tak perfekcyjnnie Pani opisała tę postac co jest 100% Prawdziwe
OdpowiedzUsuńNaprawdę wielki szacunek dla pani pracy z Tarotem Pozdrawiam Agnieszka
Bardzo ciekawa i wnikliwa analiza jednaj z naszych ulubionych kart tarota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
https://strefatarota.pl